Angelus, koniecznie
ja żałuję, że nie byłam wczoraj na meczu MKSu z Poznaniem, bo miałabym Izę na wyciągnięcie reki... nie wyszło niestety

Monako... Aaaa! było genialne. Byłam taka czerwona, ze nie wiedzialam co ze soba zrobic, ale ubaw mamy do tej pory jakby to powiedziec: Iza nie da rady przede mna uciec. juz ja dopadlam na naszej-klasie

Ale zawsze miło Kto wie, jak chcesz może będę mogła jej o Tobie przypomnieć ale faktycznie bardzo możliwe, że nie pamięta, bo sama widziałam ile kibiców do niej podbiega po autograf czy zdjęcie. Ja tam zawsze jestem pierwsza w kolejce
I nawet inicjały macie takie same, może to przeznaczenie? Powinnaś zostać siatkarką

Hmmm, post nie wnoszący nic do tematu. Będę musiała zaprotestować. Żartowałam przecież

Chyba się nie doczekasz odpowiedzi. To ja się wypowiem tak: Może miała zły dzień.. Nie dziwie się, że zrobiło Ci się przykro. Co do dołożenia Izce na boisku, to powodzenia :-)

Ja mam o niej kompletnie inne zdanie, ale ludzie niestety mają tak, że dopisują znanym osobom zuchwałość i zarozumiałość. Jasne, dołożysz, już to widzę. Mopem jak będziesz ścierała boisko w przerwie meczu.
Ale zauwazyłam u Ciebie cechy, ktore przypisujesz Izie - po co sie chwalisz, ze grasz w siatkowke (jesli to prawda?) Blado wypadłaś, dziewczynko, niestety. I znowu nie wyszlo

Tak, wiem coś o tym. Ania Barańska to nos ma zawsze wycelowany w sufit, ale nie o to chodzi.

Z Izką mogłam sobie znowu pogadać i było bardzo sympatycznie. Nawet pomachała mi jak stała w kwadracie, bo ten ebil wyobrazał sobie, że mu Śrutowska grę pociagnie. A raz tak, raz tak, to nie mam pojęcia czemu :-P
Ale czemu raz się mówi Gosia a raz Małgosia

http://picasaweb.google.pl/evija87/Puch … 2211531842
fota zrobiona przez Elwyn

a Wy mówicie ,że Iza taka miła i sympatyczna?