Opis forum
No mord w oczach. Nie ma co
Offline
Słodka słodkość, prawda? Jest tak słodka kiedy się denerwuje, że ja normalnie nie mogę bo ona nie ma jak Milena Rosner czy Aga Kosmatka, ona tylko próbuje być zła i jej nie wychodzi i właśnie m.in. za to też ją lubię
Offline
Ależ Milena Rosner to uosobienie spokoju co innego Kosmata.. normalnie za to ją uwielbiam:
http://www.nafta.pila.pl/images/pics/f99/17.jpg Ktoś miał wątpliwości, czy było boisko ?
A żeby nie robić offa, to powiem, żę Iza taka święta nie jest
Offline
Uwielbiam Kosmatkę ! jest niesamowita... po prostu mord w oczach, kiedy patrzy na przeciwnika, a już zwlaszcza na kaliszanki.
Pamiętam jak po PP A. Barańska zgrzytała zębami, że Puchar koło nosa, do tego żadnej nagrody indywidualna, a Kosmatka obładowana nagrodami, Puchar z jednej, nadroda za atakującą w drugiej ręce, szeroki uśmiech na twarzy i słynne już: Gratuluję, Aniu...
Wydawało mi się, że słyszę trzask łamanych zębów, kiedy Anka zaciskała zęby
Kaasza, szkoda, że Cię nie bylo na tym finale. Uwierz, że było warto. Ale pozdrowilam Skorupkę od Ciebie.
a wracając do tematu właściwego: Iza święta nie jest, bo bym jej nie lubiła. Nie lubię ludzi idealnych. Iza jest taka... akuratna ;p
Offline
Bardzo beznadziejnie i złośliwie powiedziała Kosmata Ance.
Nie rozumiem tego za grosz Nie wystarczy jej zwycięstwo sportowe?! Tym samym przegrywa moralnie!
Pooozdrooowiłaaaaś????!!!! Jeeeeeeejqqqq.... Dzięęęęęękiiiii :'):'):') Ale serio?
Nie ma ludzi idealnych... no może ja
PS. Co do Izy to podobało mi się jak w meczu z Piłą gadały z Kaśką pod siatką..
Dwie świetne dziewczyny i rozgrywające.. nic dodać nic ująć!
Ostatnio edytowany przez Kaasiula (2008-04-11 17:31:30)
Offline
No widzisz.. a później się wszyscy dziwią, że kibice Nafty i Winiar lekko mówiąc nie przepadają za sobą; skoro nawet kapitan jeden drugiemu musi dogryźć i dogadać.. ;]
Trochę pokory nie zaszkodzi.. Zresztą Barańska też jakaś dziwna, powinna na taką odzywkę wyciągnąć rękę i powiedzieć 'ależ nie Aguś, to ja Ci serdecznie gratuluję' to by Kosmatej oko zbielało.. ale widać jakoś na to nie wpadła..
Sorry za offtopa, ale nie ja zaczęłam ;p
Offline
Znaczy kapitanki zaczęły przez kibiców i nie robią tego mega jawnie ale prawda jest taka, ze jedna za drugą nie przepada. A w ogóle to co? Kosmatka pogratulowała Ani "dobrej" gry i awansu do finałów. Barańska nie podobała mi się, bo stała z boku, nikomu nie gratulowała, do nikogo się nie odezwała. Też nie zachowywała się w porządku - z resztą nie raz po wygranych meczach też coś Kosmatej dogadywała, więc...
A wracając do tematu to stwierdzam kategorycznie, że najsympatyczniejsza to jest Iza, o! Chociaż Kasiunia też bardzo sympatyczna, nie powiem
Ale Iza pomachała mi z kwadratu ależ mi się sympatycznie zrobiło co prawda grały wtedy z Naftą i ona wie, że ja za Naftą i w ogóle... Niestety nie zdążyłam z nią pogadać po tym półfinale, bo prosiłam Kasię Skorupę właśnie o autograf dla Przyjaciółki i musiałam jej podyktować: Chelsea Jak powiedziałam CH to się pyta: Ale samo 'h', więc uznałam, że zaczniemy od podstaw fajnie było. Iza też się mnie kiedyś pytała: To jak się w końcu to Monaco pisze, przez "c" czy przez "k"...? więc mam dwa autografy jeden przez "c", drugi przez "k"
Offline
jestem zbyt wielką idealistką jak na ten świat ;]
słodka historia :-)
Offline
No była lepsza i co z tego.. ;] zobaczymy kto będzie lepszy w finale gwarantuję, że S..
(oj chciałabym napisać Skorupa )
Zostawmy ten temat, bo znowu mi się Izka przyśni..
Ostatnio edytowany przez Kaasiula (2008-04-21 22:45:26)
Offline
Przecież to dobre sny ja najbardziej lubię jak one się razem gdzieś dobiorą. Na PP razem podpisywały autografy i do zdjec pozowaly, bo tak ich akurat kibice dorwali. Oj, dzialo sie, dzialo one w dwójke są fenomenalne
A że Srutowska w jednym meczu była lepsza? Sadurek też w jednym meczu była lepsza od Kasiuni i co?
Offline
Nie spotkałam sie jeszcze z niesympatyczną siatkarką, jakąś która by mnie ominęła szerokim łukiem albo nie dała mi autografu.
Dlatego bardzo lubię pójść na mecze i spotykać coraz to nowsze zawodniczki z którymi można pogadać jak ze znajomymi.
Monaco - dzięki za miłe słowa, ale już trochę za stara jestem jak na siatkarkę. Zresztą nigdy nie byłem jakoś szczególnie udzolniona w tej dziedzinie sportu.
Poza tym Iza jest jedna i niepowtarzalna:)
Offline
Oj, to się zgadza Takich dwóch jak nasza Iza to nie ma ani jednego a jak sie czasem z nią porozmawia po meczach to tez bardzo fajnie jest - czasem mozna nawet boki zrywac ze smiechu
Offline